Tylko remis z Gavią
Podziałem punktów zakończył się środowy mecz Hutnika z Gavią Choszczno. Pomarańczowo - czarni pozostają niepokonani na własnym stadionie, ale w pięciu pierwszych meczach sezonu wygrali tylko raz.
Piąta kolejka została rozegrana wyjątkowo w środku tygodnia. To jednak nie przeszkodziło kibicom odwiedzić stadion przy ulicy Nehringa, a z ostatniego dnia wakacji skorzystali także młodzi zawodnicy klubowej akademii, którzy wyprowadzili na boisko piłkarzy Hutnika i Gavii. W meczu z beniaminkiem trener Kubacki mógł już skorzystać z Huberta Siluka, Mateusza Geperta i Michała Kochanowskiego, którzy wrócili po kontuzjach i usiedli na ławce rezerwowych.
Już pierwsze minuty meczu pokazały, że czeka nas ciekawe widowisko. Hutnik koniecznie chciał odnieść drugie w sezonie zwycięstwo, ale goście od początku nie zamierzali ograniczać się tylko do defensywy. W akcjach obu zespołów wielokrotnie brakowało jednak konkretów w postaci groźnych sytuacji bramkowych. Jako pierwszy w dogodnej sytuacji znalazł się Daniel Augusto i przed upływem pierwszego kwadransa otworzył wynik meczu. Świetnym prostopadłym podaniem popisał się Daniel Kowalczyk, a Augusto w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zmarnował swojej szansy. Najbliżej podwyższenia prowadzenia był Adrian Krzywicki, który przyjął piłkę w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i oddał strzał w kierunku dalszego słupka. Bramkarz gości mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem, ale dobrze ustawiony obrońca wybił ją z linii bramkowej. Najlepszą sytuację dla gości w pierwszych trzydziestu minutach stworzył Olaf Gwóźdź, który zbyt mocno podał piłkę do Patryka Małka i o mało nie strzelił samobója. W ostatnim kwadransie zespół Gavii przejął inicjatywę i bezwzględnie wykorzystał swoje szanse zdobywając dwa gole w ciągu dwóch minut. Dośrodkowanie z rzutu rożnego strzałem głową na bliższy słupek wykorzystał Szymon Januszke. Chwilę później Krystian Mazurek stracił piłkę na własnej połowie, z czego natychmiast skorzystali goście i podali ją do zupełnie niepilnowanego Kacpra Twardowskiego, który dał Gavii prowadzenie.
Krzysztof Kubacki był bardzo niezadowolony z postawy swoich podopiecznych i jeszcze przed przerwą boisko opuścił Olaf Gwóźdź, a na drugą połowę nie wyszli już Krystian Mazurek, Kacper Karman i Ryu Ueno, Zastąpili ich odpowiednio: Hubert Siluk, Mateusz Gepert, Maksymilian Kuzio i debiutujący w Hutniku Michał Kochanowski.
Na drugą połowę Hutnik wyszedł mocno zmotywowany, żeby odrobić straty i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Tymczasem to goście mogli podwyższyć prowadzenie, ale po technicznym uderzeniu Atsushi Koyamy piłka minęła bramkę. Groźną kontrę gości zatrzymał jeszcze Paweł Marczuk. Gdyby nie interwencja naszego obrońcy, Paweł Kulesa znalazł by się sam na sam z Małkiem. Akcje Hutnika dały efekt po dwudziestu minutach drugiej odsłony spotkania. Ponownie w roli głównej Daniel Augusto i Daniel Kowalczyk, lecz tym razem zamienili się rolami i na listę strzelców wpisał się "Kowal". Młody pomocnik Hutnika tak naprawdę nie najlepiej przyjął piłkę i nawet nie oddał strzału, ale błąd popełnił bramkarz gości i futbolówka wpadła do siatki. Daniel Kowalczyk mógł zostać bohaterem dnia, lecz w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Ratusznym. Bliski premierowego trafienia dla Hutnika był także Michał Kochanowski, jego sytuacyjny strzał głową z bliskiej odległości także zdołał odbić Michał Ratuszny, czym bez wątpienia odkupił winy za wcześniejszy błąd. Mecz ostatecznie zakończył się remisem.
Hutnik Szczecin - Gavia Choszczno 2:2 (1:2)
1:0 - Daniel Augusto 14`
1:1 - Szymon Januszke 38`
1:2 - Kacper Twardowski 40`
2:2 - Daniel Kowalczyk 65`
Hutnik: Małek, Żelazowski, Marczuk, Krzywicki, Gwóźdź (40` Siluk), Ziółkowski, Mazurek (46` Gepert), Karman (46` Kuzio), Kowalczyk, Ueno (46` Kochanowski), Augusto
Piąta kolejka została rozegrana wyjątkowo w środku tygodnia. To jednak nie przeszkodziło kibicom odwiedzić stadion przy ulicy Nehringa, a z ostatniego dnia wakacji skorzystali także młodzi zawodnicy klubowej akademii, którzy wyprowadzili na boisko piłkarzy Hutnika i Gavii. W meczu z beniaminkiem trener Kubacki mógł już skorzystać z Huberta Siluka, Mateusza Geperta i Michała Kochanowskiego, którzy wrócili po kontuzjach i usiedli na ławce rezerwowych.
Już pierwsze minuty meczu pokazały, że czeka nas ciekawe widowisko. Hutnik koniecznie chciał odnieść drugie w sezonie zwycięstwo, ale goście od początku nie zamierzali ograniczać się tylko do defensywy. W akcjach obu zespołów wielokrotnie brakowało jednak konkretów w postaci groźnych sytuacji bramkowych. Jako pierwszy w dogodnej sytuacji znalazł się Daniel Augusto i przed upływem pierwszego kwadransa otworzył wynik meczu. Świetnym prostopadłym podaniem popisał się Daniel Kowalczyk, a Augusto w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zmarnował swojej szansy. Najbliżej podwyższenia prowadzenia był Adrian Krzywicki, który przyjął piłkę w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i oddał strzał w kierunku dalszego słupka. Bramkarz gości mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem, ale dobrze ustawiony obrońca wybił ją z linii bramkowej. Najlepszą sytuację dla gości w pierwszych trzydziestu minutach stworzył Olaf Gwóźdź, który zbyt mocno podał piłkę do Patryka Małka i o mało nie strzelił samobója. W ostatnim kwadransie zespół Gavii przejął inicjatywę i bezwzględnie wykorzystał swoje szanse zdobywając dwa gole w ciągu dwóch minut. Dośrodkowanie z rzutu rożnego strzałem głową na bliższy słupek wykorzystał Szymon Januszke. Chwilę później Krystian Mazurek stracił piłkę na własnej połowie, z czego natychmiast skorzystali goście i podali ją do zupełnie niepilnowanego Kacpra Twardowskiego, który dał Gavii prowadzenie.
Krzysztof Kubacki był bardzo niezadowolony z postawy swoich podopiecznych i jeszcze przed przerwą boisko opuścił Olaf Gwóźdź, a na drugą połowę nie wyszli już Krystian Mazurek, Kacper Karman i Ryu Ueno, Zastąpili ich odpowiednio: Hubert Siluk, Mateusz Gepert, Maksymilian Kuzio i debiutujący w Hutniku Michał Kochanowski.
Na drugą połowę Hutnik wyszedł mocno zmotywowany, żeby odrobić straty i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Tymczasem to goście mogli podwyższyć prowadzenie, ale po technicznym uderzeniu Atsushi Koyamy piłka minęła bramkę. Groźną kontrę gości zatrzymał jeszcze Paweł Marczuk. Gdyby nie interwencja naszego obrońcy, Paweł Kulesa znalazł by się sam na sam z Małkiem. Akcje Hutnika dały efekt po dwudziestu minutach drugiej odsłony spotkania. Ponownie w roli głównej Daniel Augusto i Daniel Kowalczyk, lecz tym razem zamienili się rolami i na listę strzelców wpisał się "Kowal". Młody pomocnik Hutnika tak naprawdę nie najlepiej przyjął piłkę i nawet nie oddał strzału, ale błąd popełnił bramkarz gości i futbolówka wpadła do siatki. Daniel Kowalczyk mógł zostać bohaterem dnia, lecz w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Ratusznym. Bliski premierowego trafienia dla Hutnika był także Michał Kochanowski, jego sytuacyjny strzał głową z bliskiej odległości także zdołał odbić Michał Ratuszny, czym bez wątpienia odkupił winy za wcześniejszy błąd. Mecz ostatecznie zakończył się remisem.
Hutnik Szczecin - Gavia Choszczno 2:2 (1:2)
1:0 - Daniel Augusto 14`
1:1 - Szymon Januszke 38`
1:2 - Kacper Twardowski 40`
2:2 - Daniel Kowalczyk 65`
Hutnik: Małek, Żelazowski, Marczuk, Krzywicki, Gwóźdź (40` Siluk), Ziółkowski, Mazurek (46` Gepert), Karman (46` Kuzio), Kowalczyk, Ueno (46` Kochanowski), Augusto