Sternik wicemistrzem Polski na hali
Sternik Szczecin do tytułu trawiastego mistrza kraju dołożył właśnie wicemistrzostwo zdobyte na hali. W ubiegły weekend odbyły się Międzynarodowe Mistrzostwa Polski dla dzieci z domów dziecka.
W zespole Sternika tradycyjnie występowali zawodnicy, którzy na co dzień trenują i grają w młodzieżowych drużynach Hutnika Szczecin. Turniej rozegrany w Warszawie odbył się pod hasłem "Dzieci przeciwko wojnie". Oprócz zespołów z polskich placówek do rywalizacji przystąpiły drużyny z Czech, Chorwacji, Portugalii, Ukrainy, Niemiec i Słowacji.
W drodze do finału rozgrywek, młodzi zawodnicy Sternika musieli zmierzyć się głównie z międzynarodowymi rywalami. Na drodze szczecinian stanęły zespoły ze Słowacji, Niemiec, Ukrainy i Czech. Według Sławomira Kremera, to własnie ćwierćfinałowy mecz z ukraińskim zespołem był najbardziej wymagający.
- Dla mnie ten mecz był jak przedwczesny finał. To był bardzo trudny mecz, który przyniósł dużo emocji. Chłopcy zaprezentowali szybkie i zaangażowane granie, ale ostatecznie udało nam się wyjść na prowadzenie i utrzymać wynik - mówi trener Sternika.
W wielkim finale ponownie doszło do rywalizacji Sternika z Horyzontem Kołaczkowo. Tym razem rywale wzięli rewanż za czerwcową porażkę i to oni zdobyli tytuł mistrzowski. Mecz godny finału był bardzo zacięty i to Sternik zdołał objąć prowadzenie, jednak później bramki zdobywali tylko rywale. Horyzont trzy raz trafił do siatki Sternika.
Najlepszym strzelcem turnieju został Bartosz Łozicki ze Sternika Szczecin, a czterech zawodników wicemistrza kraju otrzymało powołanie do reprezentacji Polski. Po turnieju odbył się trójmecz pomiędzy reprezentacjami Polski, Ukrainy i Europy.
Po rozgrywkach zawodnicy Sternika udali się na stadion Legii Warszawa, gdzie z trybuny VIP obejrzeli mecz legionistów z Pogonią Szczecin. Była to nagroda za zdobycie mistrzostwa Polski podczas czerwcowych zawodów. Piłkarze Sternika mieli okazję poznać zawodników Pogoni Szczecin i zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia.

W zespole Sternika tradycyjnie występowali zawodnicy, którzy na co dzień trenują i grają w młodzieżowych drużynach Hutnika Szczecin. Turniej rozegrany w Warszawie odbył się pod hasłem "Dzieci przeciwko wojnie". Oprócz zespołów z polskich placówek do rywalizacji przystąpiły drużyny z Czech, Chorwacji, Portugalii, Ukrainy, Niemiec i Słowacji.
W drodze do finału rozgrywek, młodzi zawodnicy Sternika musieli zmierzyć się głównie z międzynarodowymi rywalami. Na drodze szczecinian stanęły zespoły ze Słowacji, Niemiec, Ukrainy i Czech. Według Sławomira Kremera, to własnie ćwierćfinałowy mecz z ukraińskim zespołem był najbardziej wymagający.
- Dla mnie ten mecz był jak przedwczesny finał. To był bardzo trudny mecz, który przyniósł dużo emocji. Chłopcy zaprezentowali szybkie i zaangażowane granie, ale ostatecznie udało nam się wyjść na prowadzenie i utrzymać wynik - mówi trener Sternika.
W wielkim finale ponownie doszło do rywalizacji Sternika z Horyzontem Kołaczkowo. Tym razem rywale wzięli rewanż za czerwcową porażkę i to oni zdobyli tytuł mistrzowski. Mecz godny finału był bardzo zacięty i to Sternik zdołał objąć prowadzenie, jednak później bramki zdobywali tylko rywale. Horyzont trzy raz trafił do siatki Sternika.
Najlepszym strzelcem turnieju został Bartosz Łozicki ze Sternika Szczecin, a czterech zawodników wicemistrza kraju otrzymało powołanie do reprezentacji Polski. Po turnieju odbył się trójmecz pomiędzy reprezentacjami Polski, Ukrainy i Europy.
Po rozgrywkach zawodnicy Sternika udali się na stadion Legii Warszawa, gdzie z trybuny VIP obejrzeli mecz legionistów z Pogonią Szczecin. Była to nagroda za zdobycie mistrzostwa Polski podczas czerwcowych zawodów. Piłkarze Sternika mieli okazję poznać zawodników Pogoni Szczecin i zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia.

