Ponad tysiąc złotych i mnóstwo darów. Za nami udany festyn dla TOZ
Podczas meczu Kipsta 4 ligi z Orłem Wałcz, na stadionie przy ulicy Nehringa odbył się festyn, który miał na celu zbiórkę pieniędzy i darów dla Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie.
Wydarzenie zorganizował Hutnik Szczecin i klubowa akademia, a pomysłodawcą całej akcji był trener Łukasz Furman.
- Pomysł na zorganizowanie takiego wydarzenia zrodził się w mojej głowie już w sierpniu, podczas realizacji naszej nowej kampanii marketingowej pod hasłem "Wychowujemy przez sport". Chciałbym, żeby nasi zawodnicy stawali się nie tylko lepszymi piłkarzami, ale przede wszystkim, aby wyrastali na lepszych ludzi. Postanowiłem wykorzystać fakt, że w październiku jest Międzynarodowy Dzień Zwierząt i skontaktowałem się ze szczecińskim TOZ. Następnie porozmawiałem z prezesem Jackiem Rudzikiem i tak udało się zorganizować to wydarzenie - opowiada trener koordynator klubowej akademii.
Podczas festynu najmłodsi uczestnicy mogli korzystać z darmowych atrakcji jak dmuchana skakalnia, popcorn i wata cukrowa. Przy każdym stoisku znajdowała się puszka, do której można było wrzucić dowolną kwotę. Dorośli uczestnicy imprezy mogli skusić się na kiełbaskę z grilla i pyszne ciasto, które upiekli rodzice zawodników z akademii, którzy mocno zaangażowali się w pomoc przy organizacji. Młodzi adepci wzięli natomiast udział w dziecięcej eskorcie i wyprowadzili na boisko zawodników Hutnika i Orła. Również starsi piłkarze dali przykład licznie zgromadzonej młodzieży i oba kluby także przekazały dary dla TOZ. Łącznie udało się zebrać ponad tysiąc złotych i mnóstwo karmy, koców, poduszek i innych cennych gadżetów.
- Całe wydarzenie uważam za udane. Na pewno zamierzamy je powtórzyć i na stałe wpisać do naszego kalendarza. Poza rzeczowymi aspektami zbiórki, udało się zintegrować naszej hutnikowej rodzinie. Spotkaliśmy się w szczytnym celu, żeby trochę pokibicować i zrobić coś dobrego dla zwierząt. Pamiętajmy, że przykład dla młodego pokolenia idzie z góry - podsumował Łukasz Furman, organizator imprezy.
Wydarzenie zorganizował Hutnik Szczecin i klubowa akademia, a pomysłodawcą całej akcji był trener Łukasz Furman.
- Pomysł na zorganizowanie takiego wydarzenia zrodził się w mojej głowie już w sierpniu, podczas realizacji naszej nowej kampanii marketingowej pod hasłem "Wychowujemy przez sport". Chciałbym, żeby nasi zawodnicy stawali się nie tylko lepszymi piłkarzami, ale przede wszystkim, aby wyrastali na lepszych ludzi. Postanowiłem wykorzystać fakt, że w październiku jest Międzynarodowy Dzień Zwierząt i skontaktowałem się ze szczecińskim TOZ. Następnie porozmawiałem z prezesem Jackiem Rudzikiem i tak udało się zorganizować to wydarzenie - opowiada trener koordynator klubowej akademii.
Podczas festynu najmłodsi uczestnicy mogli korzystać z darmowych atrakcji jak dmuchana skakalnia, popcorn i wata cukrowa. Przy każdym stoisku znajdowała się puszka, do której można było wrzucić dowolną kwotę. Dorośli uczestnicy imprezy mogli skusić się na kiełbaskę z grilla i pyszne ciasto, które upiekli rodzice zawodników z akademii, którzy mocno zaangażowali się w pomoc przy organizacji. Młodzi adepci wzięli natomiast udział w dziecięcej eskorcie i wyprowadzili na boisko zawodników Hutnika i Orła. Również starsi piłkarze dali przykład licznie zgromadzonej młodzieży i oba kluby także przekazały dary dla TOZ. Łącznie udało się zebrać ponad tysiąc złotych i mnóstwo karmy, koców, poduszek i innych cennych gadżetów.
- Całe wydarzenie uważam za udane. Na pewno zamierzamy je powtórzyć i na stałe wpisać do naszego kalendarza. Poza rzeczowymi aspektami zbiórki, udało się zintegrować naszej hutnikowej rodzinie. Spotkaliśmy się w szczytnym celu, żeby trochę pokibicować i zrobić coś dobrego dla zwierząt. Pamiętajmy, że przykład dla młodego pokolenia idzie z góry - podsumował Łukasz Furman, organizator imprezy.