Lider okazał się za mocny

Nie udało się zatrzymać rozpędzonego lidera i namieszać na szczycie tabeli Kipsta czwartej ligi. Vineta Wolin zwyciężyła na Nehringa i jest o krok od awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. 

Od pierwszego gwizdka sędziego goście przejęli inicjatywę na boisku i przeszli do konstruowania szybkich ataków. Już po dziesięciu minutach Vineta objęła prowadzenie po golu Marka Niewiady, który strzałem głową wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego. Zespół lidera sprawiał wrażenie, że chce rozstrzygnąć spotkanie już w pierwszej połowie. Kolejne ataki sunęły na bramkę Hutnika, ale skutecznie interweniował Dima Sobetskyi lub strzały były po prostu niecelne. Gospodarze próbowali wyprowadzać kontrataki, ale grali chaotycznie i często niecelnie. 

Niewykorzystane sytuacje, według starego porzekadła, zemściły się na Vinecie zaraz po wznowieniu gry w drugiej połowie. Już w pierwszej akcji gospodarze wywalczyli rzut karny, który na gola zamienił Dominik Grochowski. Mecz zaczął się od nowa, zacięte i twarde spotkanie zakończyło się korzystnie dla gości. Vineta wróciła na prowadzenie po golu Bartłomieja Babiaka, który zupełnie niepilnowany zamknął dośrodkowanie z prawej strony boiska. Gospodarze do końca walczyli chociaż o remis, lecz w doliczonym czasie gry, mocnym strzałem w kierunku bliższego słupka, wynik ustalił Kamil Wiśniewski. 

Hutnik Szczecin - Vineta Wolin 1:3 (0:1)

0:1 - Marek Niewiada 10`
1:1 - Dominik Grochowski 47`
1:2 - Bartłomiej Babiak 67`
1:3 - Kamil Wiśniewski 90`

Hutnik: Sobetskyi, Szewczykowski, Krzywicki, Marczuk, Kondraciuk, Grochowski, Mazurek, Ziółkowski, Kowalczyk, Siluk, Augusto