Krzysztof Kubacki: Chcemy być jak najwyżej w tabeli
Po kilkumiesięcznej przerwie, trener Krzysztof Kubacki, ponownie obejmuje stery w Hutniku Szczecin. Porozmawialiśmy z nim o przyczynach podjętych decyzji, pracy w Kamieniu Pomorskim, a także planach na przyszły sezon.
Tęskniłeś za Hutnikiem? Co spowodowało, że po pół roku, ponownie poprowadzisz zespół z Nehringa?
Na powrót do Szczecina, w dużej mierze złożyły się sprawy rodzinne. Już w połowie rundy przekazałem w klubie, że niezależnie od końcowej pozycji Gryfa, będę musiał wrócić do Szczecina. Zostało to przyjęte ze zrozumieniem i wyrozumiałością przez Prezesa. Oczywiście do końca walczyliśmy o to, aby utrzymać Gryfa w lidze. Propozycja z Hutnika pojawiła się w międzyczasie.
Wielu kibiców zastanawiało się, czemu opuściłeś zespół w zimowej przerwie. Co zadecydowało, że wybrałeś ofertę z Kamienia Pomorskiego?
Na podjęcie takiej decyzji przyczyniły się sprawy organizacyjne, problemy związane z pandemią oraz wielomiesięcznym przestojem w rozgrywkach. Myśląc o rodzinie musiałem szukać innych rozwiązań i niekoniecznie wiązały się one z piłką. Później pojawiło się kilka propozycji dalszej pracy jako trener i wybrałem propozycję Gryfa.
Mimo zaciętej walki nie udało się utrzymać Gryfa w IV lidze. Czego zabrakło do szczęścia?
Złożyło się na to wiele czynników. Pandemiczny chaos i przerwa z tym związana, zaraz po starcie rozgrywek. Do tego urazy kluczowych zawodników w dalszej części rundy. Niezależnie od tych sytuacji, walczyliśmy o utrzymanie w lidze do samego końca.
Wrócimy jeszcze do końcówki sezonu i meczu Gryfa z Hutnikiem. Trzeba przyznać, że Twój zespół wytrącił nam wszystkie atuty. Pomogła dobra znajomość chłopaków?
Na pewno tak! Na ten mecz, tak jak na każdy inny, staraliśmy się być w stu procentach przygotowani taktycznie.
Czy któryś z Twoich podopiecznych z Gryfa trafi latem na Nehringa?
Na tą chwilę czekamy na rozpoczęcie zajęć. Z klubu odeszło trzech kluczowych zawodników, a okienko transferowe jest otwarte i chcemy oczywiście uzupełnić kadrę równie jakościowymi zawodnikami.
Trener Wojtek Horba zimą dokonał zmiany taktyki. Będziecie kontynuować ten projekt, czy masz inny pomysł na ten zespół?
Trener Wojtek wykonał bardzo dobrą pracę, szukał nowych rozwiązań. To będzie procentowało. Drużyna potrafi grać już w kilku systemach i zmieniać je podczas gry. Mamy już swój pomysł i na pewno będzie on dopasowany do możliwości zawodników.
W tym sezonie rozgrywki IV ligi będą wyjątkowo mocno obsadzone. Jak to wpłynie na ligę? Kto według Ciebie będzie faworytem?
Czwarta liga dawno nie była tak mocna jak teraz i tutaj ciężko będzie wskazać faworyta rozgrywek, ale jedno można stwierdzić, że będzie dużo atrakcyjnego i dobrego grania.
Gdzie wśród tych wszystkich drużyn widzisz Hutnik Szczecin? O co będziemy grać w nowym sezonie?
Chcemy być jak najwyżej w tabeli. Będziemy walczyć i bić się o najwyższą lokatę, tak jak do tej pory to wyglądało.
Przerwa między rozgrywkami nie będzie długo trwała, czy wystarczy czasu, żeby zawodnicy odzyskali siły i przygotowali się do nowego sezonu?
To jest sytuacja, na którą nikt nie ma wpływu. Zmęczenie będzie odczuwalne. Zawodnicy dostali dwa tygodnie odpoczynku, choć to i tak mało po tak ciężkim sezonie. Liga rusza na początku sierpnia, więc w poniedziałek wracamy do zajęć.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Łukasz Czerwiński