Grad bramek na boiskach IV ligi

Weekendowe zmagania na czwarto ligowych boiskach przyniosły mnóstwo bramek, lecz obyło się bez niespodzianek. Nasi ligowcy podczas zmagań 36 kolejki IV ligi wykazali się wysoką skutecznością, a obrońcy i bramkarze kilku klubów nie będą chętnie wracać myślami do ostatnich meczów. Na dziesięciu boiskach padły łącznie rekordowe 53 gole!

Liderem rozgrywek pozostaje rozpędzona Kluczevia Stargard, która tym razem odprawiła walczący o miejsce na podium MKP Szczecinek. W zespole gospodarzy ponownie nie zawiodła siła ataku i już na przerwę schodzili z dwubramkowym prowadzeniem po bramkach Radosława Surmy i niezawodnego Kamila Bartoszyńskiego. Tuż po przerwie do siatki MKP trafił jeszcze Michał Magnuski pieczętując zwycięstwo Stargardzian.

Wciąż po piętach Kluczevii depcze mająca chrapkę na awans do III ligi Vineta Wolin, która rozbiła u siebie Wieżę Postomino. Kibice w Wolinie obejrzeli osiem bramek, z czego sześć zdobyli gospodarze. Już do przerwy “Wikingowie” prowadzili trzeba bramkami i mogli być spokojni o korzystne rozstrzygnięcie rywalizacji. Dwa trafienia na swoje konto zapisał Kamil Wiśniewski. W drugiej części goście dwukrotnie odpowiadali golem na trafienia Vinety, lecz nie wystarczyło to nawet na zbliżenie się do przeciwnika.  

Kolejny z pretendentów do podium, czyli Hutnik poległ w rywalizacji z rezerwami Błękitnych Stargard. Na obiekcie przy ulicy Ceglanej kibice również obejrzeli mnóstwo trafień. Rywalizacja zamknęła się na dziewięciu bramkach, z czego sześć na swoim koncie zapisali gospodarze. Hutnik przegrywając do przerwy dwoma trafieniami, na początku drugiej połowy zdołał doprowadzić do wyrównania. Gospodarze tego dnia byli jednak zabójczo skuteczni i ostatecznie rozstrzelali swoje rywala.  

Potknięcia przeciwników wykorzystała Ina Goleniów, która zdemolowała w Gościnie tamtejszy Olimp i awansowała na trzecie miejsce w tabeli. Już po pierwszej połowie Ina prowadziła sześcioma trafieniami bezlitośnie punktując gospodarzy na oczach ich kibiców. Hat – tricka w tym spotkaniu ustrzelił Damian Banachewicz.  

Kolejną wysoką porażkę, tym razem w Darłowie, poniosła Sparta Węgorzyno. Strata siedmiu bramek i zero po stronie zdobyczy nie wróży dobrze drużynie z Węgorzyna, która nieuchronnie zbliża się do spadku. Cztery trafienia na swoim koncie zapisał super strzelec z Darłowa - Wiktor Sawicki.

Równie nieuchronnie do spadku z ligi zbliża się beniaminek Polonia Płoty, która tym razem nie wywalczyła punktów w Sądowie.

Wciąż o utrzymanie mocno walczy zespół Gryfa Kamień Pomorski, który wysoko pokonał u siebie Mechanik Bobilice w meczu o “sześć” punktów. Dzięki tej wygranej zawodnicy Gryfa zbliżyli się na dwa punkty do zajmującego ostatnią bezpieczną pozycję Mechanika, który ma jednak jeden mecz rozegrany więcej od podopiecznych trenera Kubackiego.  

W pozostałych pojedynkach Sokół Karlino zremisował u siebie z Lechem Czaplinek, Rasel Dygowo przegrał ważny mecz z Leśnikiem Manowo, a Orzeł Wałcz pokonał u siebie trzebiatowską Regę i umocnił się w środku tabeli.


Łukasz Czerwiński